
#CIAŁOPOZYTYWNOŚĆ
„Ale ona gruba, wzięłaby się za siebie”, albo „weź idź coś zjedz” – ile razy słyszymy takie zdania, albo czytamy komentarze pod zdjęciami znanych i mniej lub bardziej lubianych? Dlaczego, ze wspaniałego występu Lady Gagi podczas Super Bowl, wszyscy zapamiętali tylko jej fałdki na brzuchu, albo dlaczego dziennikarze po dużym lunchu pytają Jennifer Aniston, czy jest w ciąży?
Z bodyshamingiem, czyli ośmieszającym lub zawstydzającym komentowaniem wyglądu można się spotkać wszędzie – w szkole, w biurze, w sklepowej przymierzalni, na plaży i niestety nawet w domu („może byś wciągnęła brzuch”, „napewno chcesz wyjść tak ubrana?!”).
Określenie to powstało z połączenia dwóch angielskich słów body i shaming, czyli ciało i zawstydzanie. Body-shaming dotyczy każdego – z dodatkowymi kilogramami, z niedowagą, za dużą ilością piegów lub za małymi piersiami. Obiektem żartów i poniżania może być wszystko: wzrost, waga, kolor włosów, czy ogólny wygląd. Body-shaming wynika z nierealnego oczekiwania, że każda z nas (panów cała sprawa dotyczy znacznie mniej) powinna wyglądać doskonale – zawsze szczupła, jędrna i gotowa do selfie.
Poniżanie innych z powodu wyglądu nigdy nie było i nie będzie ok, dlatego warto zaglądnąć do kilku genialnych babek, które w nurcie Body Positivity pokazują, że wygląd nie determinuje naszej wartości. Bo wszystkie się pięknie różnimy – z naciskiem na „pięknie”.
- Celeste Barber – moja faworytka i kobieta, która ma do siebie dystans większy niż z Ziemi na Księżyc. Polecam śledzić jej zdjęcia na instagramie: @celestebarber


2. Cinta Tort Cartró – która za pomocą swoich zdjęć destygmatyzuje rozstępy, plamki i menstruację. Bo z czego robić igły widły, jak to totalnie normalne. Cinta na instagramie @zinteta


3. Mamy głos – fundacja dziewczyn dla dziewczyn promująca prawa, historię i kulturę kobiet. Niestety zaczęło się świetnie, ale inicjatywa zwiędła.

5. Jak wychować dziewczynki – rewelacyjna inicjatywa pokazująca, że wychowanie powinno być oparte na wiedzy, nie stereotypach. Ile tam dobra, z którego można codziennie korzystać!



6. Sarah Tripp – influencerka, która od początku swojej internetowej kariery ze swoich kobiecych kształtów zrobiła znak rozpoznawczy. Codziennie mówi, że życie jest piękne niezależnie od rozmiaru noszonego ubrania. Jej konto na IG @sassyredlipstick obserwuje 700 tys osób.

7. Rianne Meijer – holenderka, która na zestawieniach swoich zdjęć pokazuje, że każdą pozę można wystudiować, nałożyć upiększający filtr i cyknąć zdjęcie. Ale także, że pod warstwą tych sztucznych nakładek jest czerwone, spocone i nieidealne ciało.


Dbajmy o siebie, swoje ciała, ale przede wszystkim głowy i nie dajmy sobie w nie wciskać, że jesteśmy „nie takie”, jak ktoś sobie wyobraził. Cyc do przodu!
Dodaj komentarz